Czy wiesz, że...

Do ostatniej minuty trzymał w napięciu mecz rozegrany ostatniej niedzieli na stadionie przy ul. Lipowej w Pierzchnicy. Dzięki trafieniu swojego najlepszego strzelca Jakuba Majewskiego Żółto - Zieloni zdobyli komplet punktów i wskoczyli na pierwszą pozycję w tabeli.

Spotkanie rozpoczęło się od przewagi gospodarzy udokumentowanej dość szybko, bo w 20. minucie przez Dawida Gwarka, który  dokładne prostopadłe podanie Łukasza Kmiecika zamienił na bramkę ładną "podcinką" nad bramkarzem. Z prowadzenia nie cieszyliśmy się jednak długo, bo minutę później gości wyrównali po błędzie naszej obrony.

Druga połowa miała podobny przebieg. Lekka przewaga gospodarzy i bramka szybko zdobyta w podbramkowym zamieszaniu przez Pawła Ramiączka. po godzinie gry powinno być 3:1 dla Polan, lecz Pawła Ramiączka zawiodła skuteczność w starciu sam na sam z bramkarzem OKS.  W 70 minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Dawid Gwarek i chwilę później przekonaliśmy się o żywotności starego powiedzenia o niewykorzystanych sytuacjach, które lubią się mścić. Kontra gości została przerwana nieudanym wślizgiem Łukasza Kwaśniewskiego, co zostało ocenione przez arbitra jako przewinienie i rzut karny dla OKS. Pewnie wykonana jedenastka przez wyróżniającego się w drużynie z Opatowa, Sebastiana Rusaka sprawiła, że wynik znów był remisowy. Obie drużyny nie były zadowolone z braku rozstrzygnięcia i próbowały zdobyć zwycięską bramkę. W ostatniej akcji meczu zimną krew zachował kapitan Żółto - Zielonych Jakub Majewski, wprowadzając miejscową publiczność w euforię. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec meczu i przyszedł czas na świętowanie wywalczonych po trudnym boju trzech punktów. W następnym spotkaniu 22 września Polanie zmierzą się w Ćmielowie z tamtejszym Świtem.

Mecz z OKS poza sportowymi emocjami dostarczył również wiele atrakcji kibicom, dzięki poczęstunkowi i nagrodom przygotowanym przez Zarząd Klubu we współpracy ze sponsorami.

 

 

 

 

Drukuj

Zapisz PDF

Strona startowa